Intuicje i zarys pojęć geometrycznych według koncepcji prof. E.
Gruszczyk – Kolczyńskiej z wykorzystaniem Darów Froebla w edukacji
wczesnoszkolnej
„Prawie dwa wieki temu Friedrich Froebel uznał, że dla rozwoju
dziecięcych umysłów potrzebne są specjalne zestawy przedmiotów z przeznaczeniem
do zabawy i nauki. Nazwał je Darami i opisał sposoby
zastosowania ich w trakcie zajęć. Uważał, że w okresie dzieciństwa dziecko
powinno zdobywać jak najwięcej nowych doświadczeń. Ważna jest przy tym jego
samodzielność w działaniu i dochodzeniu do wiedzy. Dziecięca matematyka prof.
Edyty Gruszczyk-Kolczyńskiej® uwzględnia współczesną wiedzę o rozwoju
umysłowym dziecka, kształtowanie pojęć i umiejętności matematycznych dzieci.
Uprzywilejowane miejsce zajmują doświadczenia gromadzone przez dzieci w trakcie
manipulacji specjalnie dobranymi przedmiotami, w trakcie zabaw, gier i sytuacji
zadaniowych.”[1]
Kiedy byłam uczennicą na lekcje
matematyki szłam z niepokojem i z niechęcią. Dlaczego? Lekcja matematyki
ograniczała się do pracy z podręcznikiem, analiza zadań z wykorzystaniem
obrazków z książki i słupki obliczeń matematycznych. Lekcje były mało
atrakcyjne i nie motywowały pozytywnie do nauki. Tymczasem zajmowanie się
matematyką może być przyjemne i fascynujące właśnie dlatego, że trzeba wykonać
bardzo duży wysiłek intelektualny i ciężko pracować, a jednocześnie dobrze się
przy tym bawić.
Jeśli przez cały czas wypełnia
się tylko karty pracy, to na lekcji
będzie wiało nudą, a przecież matematyka może być intrygująca i
pasjonująca. Jeśli u dziecka pojawia się ciekawość, zainteresowanie, to jest
szansa na matematyczny sukces. Najmłodsi bardzo chętnie podejmują się wysiłku
intelektualnego. Uwielbiają zagadki, rebusy, a także gry – jak warcaby czy
szachy.
Okazuje się jednak, że rozpoczęcie nauki w szkole najczęściej
wyhamowuje to zainteresowanie. Pojawia się niechęć do podejmowania wysiłku i
dalszej pracy. Przyczyn tego stanu rzeczy jest wiele, a wśród nich z pewnością
jest szybko zbudowane przekonanie, że trudzenie się na matematyce oznacza nudne
i nikomu niepotrzebne powtarzanie czynności według wzoru, ładne i czyste
wypełnianie zeszytu ćwiczeń (również zgodnie z podanym przykładem), słuchanie
nauczyciela i domyślanie się, jaka powinna być odpowiedź, żeby została
zaakceptowana.
Jak uatrakcyjnić lekcje matematyki?
Praca twórcza na matematyce to przede
wszystkim badanie relacji między obiektami matematycznymi. Dlatego też zabawy
badawcze czy konstrukcyjne stanowią doskonały kontekst dla poznawania
matematyki przez pryzmat samodzielnego odkrywania i budowania wiedzy. Należy
zwrócić uwagę na konieczność stworzenia możliwości samodzielnego rozwiązywania
problemów, wykorzystania ciekawości poznawczej i stosowania zabawowej aktywności.
Jak zacząć?
Aktywność poznawcza i
manipulowanie obiektem przede wszystkim, a nie obrazek w podręczniku i
omawianie własności sześcianu na podstawie ilustracji.
Daj dziecku klocek,
niech go dotyka z każdej strony, obraca w dłoniach, ogląda i bada jego
własności poprzez własną aktywność. Wykonywanie i budowanie różnych konstrukcji
z klocków to doskonała okazja do porównywania kształtów, wielkości i doskonalenia intuicji geometrycznych i
tworzenia się zarysu pojęć geometrycznych.
„Nie ulega wątpliwości, że F.
Froebel z pełną świadomością zaleca wprowadzać dzieci w świat geometrii,
poczynając od poznawania brył w trakcie zabaw i sytuacji zadaniowych z
zastosowaniem swoich Darów. Na bazie tych zgromadzonych doświadczeń, należy
realizować zabawy i sytuacje zadaniowe sprzyjające tworzeniu intuicji i zarysów
pojęć z geometrii płaskiej – Dar, 7, 8, 10 sprzyja tworzeniu takich sytuacji.” [2]
W czasie pracy z uczniami w klasie 1, po wykonaniu wielu aktywności z wykorzystaniem Daru 3 – sześcianu, zaproponowałam dzieciom pewne zadanie, które ćwiczy wyobraźnię przestrzenną i logiczne myślenie, a ponadto rozwija percepcję wzrokową i kształtuje myślenie przestrzenne.
„Popatrz z góry, z boku - ułóż co widzisz”
Nauczyciel prezentuje budowlę i zwraca się do dzieci: Obejrzyjcie budowlę i policzcie z ilu klocków jest zbudowana? Jak wygląda budowla widziana z góry, z boku, z przodu? Gdy zadaje pytania, jednocześnie pokazuje każdemu dziecku wygląd budowli. Dzieci patrzą i odpowiadają na pytania. Następnie pokazuje dzieciom, że to co widać z góry można ułożyć tak: wybiera z Daru 7 żółte klocki i układa, widok z boku: zielone klocki i widok z przodu: czerwone klocki. (patrz: zdjęcie).
Po wspólnym wyjaśnieniu następuje praca w grupach lub indywidualnie. Nauczyciel pokazuje kartkę z segregatora ze wzorem budowli a dzieci układają na swoich siatkach. Następnie mówi: Obejrzyjcie dokładnie widok budowli z góry i połóżcie żółte klocki w kształcie kwadratu tak jak ją widźcie. Tak postępujemy za każdym razem gdy omawiamy kolejny widok budowli.
Zaczynamy od prostych budowli do momentu, aż dzieci bezbłędnie będą układały rzuty poszczególnych ścian. Następnie możemy przejść do trudniejszych wzorów.
Podsumowując, uważam, że jedną z lepszych metod nauczania matematyki, zarówno w przedszkolu jaki i w szkole podstawowej, jest nauka przez zabawę, dociekanie i samodzielnie dochodzenie dzieci do rozwiązań. Efektywność rozwoju, a także wyniki edukacji matematycznej zależą nie tylko od dopasowania treści kształcenia do możliwości intelektualnych dzieci, ale też od formy, w jakiej zdecydujemy się przekazać uczniom wiedzę. Nie ograniczajmy się do pracy podręcznikowej i kart pracy bo łatwiej i prościej dla nauczyciela ale stwórzmy dzieciom możliwość samodzielnego dochodzenia do wiedzy poprzez właśnie zabawę nawet w szkole a nauka będzie przyjemniejsza i efektywniejsza.
[1] E. Gruszczyk-Kolczyńska, J. Kozieł
„Zastosowanie Darów Froebla w dziecięcej matematyce” wyd. Froebel.pl Sp. z o o., Lublin 2017. s, 7
[2] E. Gruszczyk-Kolczyńska, J. Kozieł
„Zastosowanie Darów Froebla w dziecięcej matematyce” wyd. Froebel.pl Sp. z o o., Lublin 2017. s, 196
Brak komentarzy
Prześlij komentarz