Froebel jako odpowiedź na zróżnicowane potrzeby dzieci

25 czerwca 2024

Wszyscy znamy to z autopsji – Kasia z naszej grupy ma problemy z rozróżnianiem kolorów, Bartuś wykazuje trudności w klasyfikowaniu, z kolei Adamowi bardzo ciężko się skupić podczas zajęć – ma bardzo dużą potrzebę ruchu, a co za tym idzie problemy z koncentracją uwagi. Nauczyciel musi ogarnąć to wszystko – a gdzie w tym czas dla dzieci zdolnych, które zainteresowane są czytaniem czy też działaniami? 


https://pl.freepik.com/darmowe-wektory/zestaw-roznych-postaci-z-kreskowek-dla-dzieci-doodle_20710259.htm#fromView=search&page=1&position=0&uuid=3c1bdbb0-8884-4720-b1dd-c3366ca6bcbf


Rozpoczynając pracę z programem „Dar Zabawy” oraz wprowadzając Dary w życie grupy, nie podejrzewałam na jak wielu poziomach mogą one wspierać rozwój dziecka. I nie mówię tu o zajęciach kierowanych – kiedy siedzimy w kole, czy też pracy w grupach zadaniowych – gdzie dziecko ma przydzieloną określoną czynność. Podczas pierwszych tygodni z uwagą obserwowałam zabawę swobodną dzieci – czy to z wykorzystaniem darów, czy z użyciem elementów z kącików badawczego, twórczego, gospodarczego.
Niezmiernie zaskoczył mnie fakt, jak rozwinęła się kreatywność dzieci podczas projektowania zabaw – wymyślają fabułę i zasady, które potem przenoszą na inne materiały zabawowe. Zwykła puszka pełna kamieni jest wspaniałym punktem wyjścia do długiej, i co wspaniałe, edukacyjnej zabawy. Przy stoliku odbywają się więc zawody z budowania wież z kamieni, przeliczanie ich, określanie wielkości, koloru, wagi. Każdy pomysł zostaje wykorzystany, a ja jako nauczyciel jedynie czuwam nad bezpieczeństwem dzieci podczas tego procesu, ewentualnie spełniając prośby dzieci – Czy możemy wziąć pojemniczek z wodą? Czy możemy pomalować kamienie kredkami i zagrać w grę?
Początkowo wydaje się, że przystosowując salę do pracy z programem, zrobi się w niej wielki bałagan. Tutaj wielki szok – wszelkie "przydasie" pochowane w szafkach - ozdobne nożyczki, dziurkacze, papiery, kulki, nakrętki, patyczki, kolorowe kartki, plastelinę, wagi, zlewki i wiele innych – wyjęłam i oddałam do dyspozycji dzieci. Przeciętnego nauczyciela by to przeraziło. I nie będę oszukiwać, dla mnie też było wyzwaniem. Jednak wystarczyło wprowadzenie jasnych zasad, a ujrzałam cały wachlarz wymyślonych i podejmowanych przez dzieci aktywności, które idealnie odpowiadają ich potrzebom. Właśnie w ten sposób Adaś, dla którego wyczynem było usiedzenie pięciu minut w kole, przez piętnaście minut układa wieże z patyczków, nazywając kolory, a Kasia siedzi obok i próbuje robić to samo. 

Obecnie do przedszkoli, czy też szkół trafiają dzieci z przeróżnymi trudnościami, potrzebujące indywidualnego podejścia i wielu dostosowań. Praca z całą grupą wymaga dużego nakładu pracy – a jeśli grupa jest zróżnicowana wiekowo – robi się jeszcze trudniej. Tu z pomocą przychodzą nauczycielowi i dzieciom Dary Froebla.

Dary są niczym innym jak ogromem możliwości. Od prostego układania, aż do tworzenia wymyślonego świata, pełnego symbolicznych figur. Zwróćcie kiedyś uwagę: dajcie dziecku cztery klocki i poproście o ułożenie – jedno z nich stworzy pionową wieżę, kolejne poziomy szereg, inne ułoży w podstawie trzy klocki, a ostatni klocek na szczyt... To właśnie tym jest dla mnie praca z Froeblem – możliwościami, poszukiwaniem rozwiązań. I nigdy nie określam jednego właściwego. Jeśli damy szansę dzieciom, zaobserwujemy jak dzień po dniu coraz bardziej otwierają się im głowy. 
Jakiś czas temu zaproponowałam dzieciom zabawę „Jak się tym bawić?” i pokazałam zwykłą, czerwoną piłeczkę. Dzieci po kolei mówiły jak można się nią bawić – oczywiście pierwszym skojarzeniem było toczenie. No ale co dalej? Podrzucanie, chowanie za plecy, odbijanie, podskakiwanie razem z piłką, przerzucanie z ręki do ręki… dzieci coraz śmielej opowiadały o swoich pomysłach. 

Podczas powtarzania podobnych ćwiczeń w dzieciach bardzo rozwinęła się kreatywność i umiejętność logicznego myślenia. O ile podczas pierwszego podejścia, dzieci miały problem z wymyśleniem czynności – takiej która się nie powtarza – to po pewnym czasie były w stanie podać dwa, trzy a nawet więcej rozwiązań. Czysta magia.

Żeby jednak wszystko się tak ułożyło, nie tylko dzieci muszą się otworzyć na nowe możliwości. Przede wszystkim nauczyciel. Ogranicza nas tylko wyobraźnia – dotyczy to zarówno dzieci jak i nauczycieli. 


Karolina Ciereszko
Przedszkole Niepubliczne Poziomka z Oddziałami Integracyjnymi w Białymstoku




Czytaj dalej »

Wlazł kotek na płotek - #akcjainspiracja

24 czerwca 2024

Kolejna porcja zabaw z cyklu #akcjainspiracja przed nami! Tym razem pobawimy się z kotkiem!


1. Teatrzyk stolikowy pt. "Wlazł kotek na płotek".


2. Budowanie płotka dla kotka.


3. Gra na instrumentach melodii "Wlazł kotek na płotek". 


4. Praca plastyczna Kotek - wizerunek kota wydzieranka z gazety.






#akcjainspiracja - jest na naszym blogu cyklem postów z szybkimi pomysłami na ciekawe zajęcia. Krótkie opisy, zdjęcia, dużo dobrej zabawy, świetne źródło inspiracji... Zapraszamy!






Czytaj dalej »

Wszystkie dzieci segregują śmieci!

21 czerwca 2024

Zapraszamy do zaczerpnięcia pomysłów na zabawy dotyczące kształtowania postaw proekologicznych u najmłodszych. 

Temat zajęć: „Wszystkie dzieci segregują śmieci!” – kształtowanie postaw proekologicznych.


I . Faza wstępna:

1. Wędrujące dary – zabawa na powitanie – dzieci siedzą w kręgu, prowadzący wyjmuje z freblowskiego pudełka piłeczkę, po czym mówi: "Dar zabawy puszczam w krąg, niech powróci do mych rąk!", następnie podaje ją przedszkolakowi siedzącemu po prawej stronie. Dziecko przekazuje „dar zabawy” koledze siedzącemu obok. Czynność tę należy powtórzyć tyle razy, aż „dar zabawy” powróci do nauczyciela.

2. Zaproszenie dzieci do obejrzenia teatrzyku stolikowego pt. „Śmieciarka Barbarka”.

II . Faza właściwa:

1. Śmieciarka Barbarka – teatrzyk stolikowy mający na celu zapoznanie dzieci z pojęciem oraz ogólną ideą recyklingu – nauczycielka czyta opowiadanie, którego kolejne sceny ilustruje używając zabawkowych samochodów, jak również makiety miasta wykonanej m.in. z darów Froebla. 

„Śmieciarka Barbarka”

Zapraszam Was do mojego miasta – to Koszalin oczywiście. Znajdziecie tutaj park, Wodną Dolinę, sklepy, przedszkola i mnóstwo domków. 

Ale zaraz… Co to? 

Taaak! To Śmieciarka Hanka!

A tuż za nią jedzie Śmieciarka Barbarka!

Śmieciarka Hanka zabiera z ulicy czarne kosze na śmieci, z kolei Śmieciarka Barbarka – kolorowe: żółte, niebieskie, zielone.

Obie śmieciarki zbliżają się do skrzyżowania. Każda z nich jedzie w inną stronę.

Śmieciarka Hanka, która zabierała czarne kosze dojechała do dziwnego miejsca. Bardzo brzydko tutaj pachnie. Znajdują się tutaj zużyte pieluszki, chusteczki, puszki po farbie,… Zostawiła śmieci, a następnie odjechała.

Śmieciarka Barbarka, która zbierała kolorowe kosze dotarła do Eko Fabryki, na której widniał wielki zielony symbol. 

Barbarka zawiozła niebieskie kosze do niebieskiego budynku. Tu znalazły się wszystkie rzeczy wykonane z papieru: stare gazety, pokolorowane kolorowanki, kartony,… 

Kosze zielone zawiozła do zielonego budynku. Tu znalazły się wszystkie rzeczy wykonane ze szkła: butelki, słoiki, talerzyki, stare bombki,… 

Śmieciarka Barbarka nie zapomniała o koszach w kolorze żółtym. One trafiły do żółtego budynku. Tutaj znalazły się przedmioty wykonane z plastiku oraz aluminium: kartony po mleku, paczki po ciastach, a nawet puszki po napojach.

A to wszystko po to, aby ze zgromadzonych odpadów,  które nazywamy surowcami wtórnymi, powstały nowe przedmioty. Mówimy wtedy, że otrzymują one drugie życie!

Z plastikowych śmieci może powstanie zabawka, z papierowych odpadów może powstać ręcznik papierowy, z kolei ze zgromadzonego w fabryce szkła może powstać nowy słoik! 

To tak zwany recykling! Ten wielki znak znajdujący się ścianie naszej fabryki to jest symbol!

Niestety – śmieci, które trafiły na wysypisko nie otrzymają drugiego życia. Będziemy musieli poczekać na ich rozkład, a będzie to trwało bardzo długo.

Dlatego ważne jest, aby segregować śmieci już w domach, aby nasze miasto, domy były czyste, a na wysypisko trafiło jak najmniej odpadów! 

W kolejnym kroku zadaje pytania dotyczące wysłuchanego tekstu:
- Ile Śmieciarek wystąpiło w teatrzyku?;
- Jakiego koloru kosze zbierała Śmieciarka Hanka?;
- Dokąd pojechała Śmieciarka Hanka?;
- Co dzieje się z odpadami, które znalazły się na wysypisku śmieci?;
- Jakiego koloru kosze zbierała Śmieciarka Barbarka?;
- Dokąd pojechała Śmieciarka Barbarka?;
- Czy Śmieciarka Barbarka zostawiła kosze w jednym budynku?;
- Co stało się z niebieskimi / zielonymi/ żółtymi koszami na śmieci?;
- Czym jest recykling? (wskazanie na symbol recyklingu);
- Czym są surowce wtórne?


2. Magicznymi ulicami Śmieciarki Barbarki – zabawa ruchowa z elementem orientacyjno-porządkowym – prowadząca prosi dzieci, aby wstały, następnie za pomocą magicznej różdżki (dar Froebla) zmienia je w „Śmieciarki”. Przedszkolny dywan stanie się ulicami miasta. Nauczycielka wyjaśnia zasady zabawy: dzieci w momencie, kiedy usłyszą muzykę będą ostrożnie jeździły ulicami miasta, natomiast, gdy nastąpi przerwa w muzyce „Śmieciarki” muszą wykonać swoją pracę - załadować kosze wykonując trzy przysiady. 


3. Wszystkie dzieci segregują śmieci! – zabawa utrwalająca zasady segregacji odpadów – nauczycielka prezentuje dzieciom kosze, które zbudowała z surowców wtórnych (wiaderka, zużyty brystol). Zwraca uwagę na ich kolory (czarny, zielony, żółty, niebieski, brązowy), po czym prosi, aby dzieci wyjaśniły, jakie odpady powinny się znaleźć w poszczególnych pojemnikach. Szczególną uwagę zwraca na brązowy kosz (zapoznanie z pojęciem „odpady biodegradowalne”). Prowadząca wysypuje „worek śmieci” na dywan. Prosi o pomoc w ich segregacji „freblowskie dary” oraz dzieci. Do zabawy wykorzystuje rymowankę S. Kustosz:

Pomarańczowa (kolor) piłeczka z pudełka wyjrzała: Do którego kosza wrzucić gazetę? – zapytała.

III. Ewaluacja zajęć:

1. Czary z surowców wtórnych – ewaluacja zajęć – prowadząca prezentuje dzieciom dwie tuby, podkreślając, że zostały one wykonane z surowców wtórnych. Na jednej z nich widnieje smutna buzia, na drugiej radosna. Zadaniem dzieci jest chwycenie za pomocą plastikowej pęsety małego dinozaura, a następnie wrzucenie go do jednej z tub – adekwatnie do nastroju podczas trwania zajęcia. Wesoła buzia oznacza zadowolenie, z kolei smutna – niedosyt.  


Tutaj można pobrać cały scenariusz:




Katarzyna Kotlarek

Przedszkole nr 22 w Koszalinie




Czytaj dalej »

Jak freblować i nie zwariować? Sposoby na wypalenie

20 czerwca 2024

Wielkimi krokami zbliża się koniec roku szkolnego. Czas podsumowań i refleksji. Czas domykania projektów, sprawozdań, sporządzania dokumentacji. W głowie niejednej nauczycielki i niejednego nauczyciela piętrzą się w głowie pytania. Jak minął ten czas? Czy zrealizowałam/łem wszystkie swoje założenia? Czy moi uczniowie/ wychowankowie kończą ten rok z nowymi umiejętnościami i dostateczną wiedzą? Tak, koniec roku szkolnego to pracowity okres w zawodzie nauczyciela. Jest to też czas kiedy w głowach wielu z nas kołacze się myśl – MAM DOŚĆ! Jesteśmy przepracowani, przebodźcowani, zmęczeni. Dziś przychodzę do was niejako z pocieszeniem.


Jeśli czujesz się zmęczona/ny, wypalona/ny, nie widzisz sensu w tym co robisz i masz ochotę rzucić nauczanie w tej chwili to pamiętaj, że nie jesteś w tym sam/a. Mnie swego czasu pomogły dwa zdania wypowiedziane przez moją przyjaciółkę (również nauczycielkę): „Każdy tak ma” i „To minie”. 

Czasem tyle właśnie wystarczy. Bo o ile bardziej czujemy się źle kiedy myślimy, że jesteśmy samotni w swojej beznadziei. Kiedy myślimy, że wszyscy wokół są pozytywnie nastawieni, mają mnóstwo energii i zapału do pracy z dziećmi... Tylko ja nie mam już sił? To znaczy, że ZE MNĄ jest coś nie tak i nie jestem prawdziwym nauczycielką/ nauczycielem z pasją...


Jeśli choć raz poczułaś/łeś, że wypalenie zawodowe zagląda do twojej sali, ukradkiem zagląda przez okno i próbuje podciąć Ci skrzydła pozwól, że dziś ja będę Twoją przyjaciółką i powiem: „Każdy tak ma” i „To minie”. 


Osobiście nie raz czułam, że to co robię nie ma sensu, że inni robią to lepiej, że nie mam już sił. Dlatego dziś postanowiłam podzielić się z Wami moimi sposobami na tego potwora zwanego wypaleniem. Zanim zacznę, wspomnę tylko, że nie jestem psychologiem, nie jestem ekspertem. Jednak z wypaleniem i jego następstwami spotkałam się już w swojej karierze nie raz, zarówno u siebie, jak i u innych. Przez lata pracy z dziećmi wypracowałam kilka strategii, które pomagają mi w trudnych chwilach. Potraktuj więc ten artykuł jako luźną poradę od koleżanki po fachu, nie specjalistyczną pomoc. I pamiętaj, czasem warto wybrać się do eksperta, by poradzić sobie z problemem. 

Po pierwsze - ODPOCZNIJ

Często negatywne emocje są skutkiem zwykłego przemęczenia. Natłok projektów, dokumentów, zebrań, konkursów i zajęć dodatkowych może przyprawić o zawrót głowy. Dodatkowo wiadomości od rodziców, ciągłe pytania dzieci, hałas na przerwach lub w salach przedszkolnych, a pięć minut przed wyjściem z pracy przypomnienie o oddaniu sprawozdania. Za dużo na raz i brak regeneracji. Nasz mózg potrzebuje chwili oddechu. Jeśli dociera do niego za dużo sygnałów, przeciąża się jak komputer i nie działa poprawnie. W związku z tym mój pierwszy pomysł – ZAPLANUJ odpoczynek. Zaplanuj go – wpisz w kalendarz tak samo jak wpisujesz terminy wysłania prac konkursowych czy zebrania. Zaplanuj to już dziś i wybierz ulubioną formę spędzania wolnego czasu. 

Po drugie – NIE ZAPOMNIJ

Przyklej na ścianie rysunek, który dostałaś/łeś od dziecka. Jeśli uczysz w przedszkolu tak jak ja, zapewne masz takich dzieł niezły stosik. Dzieci obdarowują nas rysunkami, z uśmiechem przybiegają, wręczają – to dla Pani. Zapamiętaj ten uśmiech, przyklej rysunek na ścianie i przypomnij sobie jak Jaś czy Zosia starali się dla Ciebie. Jak doceniają to wszystko co dla nich robisz. Oni nie wiedzą jaki był plan. Nie wiedzą, że nie przeprowadziłaś/łeś wszystkich zabaw, że zapomniałaś/łeś wziąć z domu potrzebnych materiałów i nie zrobią dziś kosmosu w słoiku. Oni widzą, że wysłuchujesz ich kiedy chcą się z czymś podzielić. Że opatrujesz podrapane kolano i przykładasz lód na siniaki. Że przytulasz kiedy tęsknią za rodzicami. Że służysz radą kiedy kłócą się o zabawkę. Kiedy ich wspierasz w momencie wykonywania trudnego zadania. To jest dla nich ważne! Że jesteś kiedy Cię potrzebują. I odwdzięczają się tak jak potrafią – rysują kwiaty, słońce i tęczę. 

Po trzecie – POROZMAWIAJ

Rozmowa. Po prostu. Porozmawiaj z kimś o tym jak się czujesz. Może to będzie koleżanka z pracy, mąż, żona, mama, tata. Wyrzuć z siebie wszystko o czym myślisz. Obiecuję, poczujesz się lżej. Jeśli nie chcesz/ nie potrzebujesz rozmowy – napisz. Działa tak samo – wiem bo sprawdziłam ;)


Po czwarte – PAMIĘTAJ DOBRE SŁOWA 

Przypomnij sobie o tych wszystkich miłych słowach, które usłyszałaś/łeś na swój temat od rodziców swoich wychowanków. Jestem pewna, że jest ich wiele. Kiedy wspaniale zorganizowałaś/łeś uroczystość szkolną/ przedszkolną. Kiedy przygotowałaś/łeś dzieci do konkursu. Kiedy wsparłaś/łeś rodzica w trudnej sytuacji. Kiedy żegnałaś się/żegnałeś się z grupą/ klasą. Nie rzadko, w momentach zwątpienia skupiamy się na tym co złe, co negatywne. Jakbyśmy sami szukali w swojej pamięci, myślach potwierdzenia, że jesteśmy beznadziejni. To tylko myśli! Można nimi sterować. Zamiast przypominać sobie wszystkie nasze błędy (zapewniam, wszyscy je popełniamy) pomyśl o mnóstwie uśmiechów i miłych słów. Teraz!

Po piąte  – ZWOLNIJ

Czasem zdarza mi się zapętlić we własnych planach. Mam ambicję zrobić fantastyczne zajęcia, po których dzieci będą zachwycone. Przygotowaniom i planowaniu poświęcam wiele godzin, odwiedzam sklepy w okolicy, żeby dokupić potrzebne pomoce. Tempo, już i tak szybkie, podkręca moc kiedy trzeba jeszcze zrobić dobrze wykadrowane zdjęcia i wysłać fotorelację na media społecznościowe. Kiedy czujemy się wypaleni warto czasem zmniejszyć tempo. Zrealizować krótsze, mniej skomplikowane zajęcia i pozwolić sobie na więcej swobody. Kiedy mam gorszy dzień spędzam więcej czasu na rozmowach z dziećmi. Siadamy wtedy razem wśród klocków. Ja pytam co u nich słychać, oni opowiadają o babeczkach babci Basi, jeździe na rolkach z tatą, nowych zabawkach, świecących butach, kotkach, które podrapały rączki i czytaniu nowej książeczki z mamą. To ładuje baterie! To pozwala nam przypomnieć dla kogo tam jesteśmy i że dzieciom nie zawsze trzeba fajerwerków. Wystarczy chwila na relacje. 

Mam nadzieję, że moje pomysły przydadzą Ci się w chwilach zwątpienia. Pamiętaj, to tylko chwila. 

Niezależnie od tego co myślisz – JESTEŚ WYJĄTKOWA / WYJĄTKOWY. 

Pracujesz z drugim, małym człowiekiem. To nie jest łatwa praca. Ale tak jak wspierasz dzieci, pozwalasz im doświadczać, obserwujesz jak się rozwijają, nie zapominaj o sobie. Wspieraj się, dbaj o siebie, doświadczaj dobrych i złych momentów, obserwuj jak rośniesz i się rozwijasz, bo nie ma sytuacji bez wyjścia. Jeśli potrzebujesz -  odpocznij, zwolnij, zrób przerwę. Potem wróć i rób dalej swoje, bo robisz to dobrze! 

Dajcie znać czy Was też dopadają czasem chwile zwątpienia i jak Wy sobie z tym radzicie. Tymczasem ściskam Was gorąco i życzę pogodności! 







Czytaj dalej »

Froebel – łączy nas matematyka!

19 czerwca 2024

Dary Froebla na pierwszy rzut oka kojarzą się z klockami – każdy człowiek zapytany co można z nimi zrobić od razu odpowie, że układać.
I nie ma w tym nic złego, ale warto choć na chwilę porzucić schematyczne myślenie, aby otworzyć oczy na możliwości jakie niosą ze sobą dary. 

Rozwijanie kompetencji matematycznych jest jednym z ważniejszych zadań stawianych przed placówkami edukacyjnymi. W późniejszych latach owe kompetencje będą jeszcze bardziej rozwijane, ale to właśnie w przedszkolach są budowane ich fundamenty. 

Poniżej chciałabym przedstawić kilka zabaw matematycznych z wykorzystaniem poszczególnych darów. Mogą one przybrać charakter zabaw w porannym kole lub być ciekawym elementem podczas pracy w grupie zabawowo – zadaniowej. 


Dar 1

1. Układanie według wzoru.
Dzieci rozkładają piłeczki przed sobą. Jednym wariantem jest zabawa w parach (jedno dziecko ma piłeczki ze sznureczkami, jedno bez) – jedno z dzieci układa ciąg z piłeczek, zadaniem drugiego jest dokładne odwzorowanie kolejności.
W drugim wariacie dzieci odwzorowują układ z przygotowanej planszy (załącznik nr 1).



2. Znikająca piłka.
Układamy szereg z kilku piłeczek (w zależności od wieku dzieci – u najmłodszych można zacząć od trzech). Kiedy dzieci nie patrzą zabieramy jedną z nich – zadaniem dzieci jest powiedzenie czego brakuje.

3. Zamiana miejsc.
Ta propozycja to rozwinięcie poprzedniej zabawy – układamy szereg z piłek, dzieci przez kilkanaście sekund zapamiętują ich kolejność. Kiedy dzieci nie patrzą zamieniamy miejsce jednej z nich. Zadaniem dzieci jest powiedzenie, która z piłek zmieniła miejsce i odłożenie jej na właściwe. 

Dar 2

1. Co tu jest ukryte?
Kulę, walec i sześcian wkładamy do woreczków płóciennych (takich, żeby nie było widać co jest w środku, każda bryła do oddzielnego). Zadaniem dzieci jest za pomocą dotyku rozpoznać jaka to bryła i wskazać taką samą wiszącą na stelażu.
2. Znajdź ten przedmiot.
Dzieci stoją w kole. W rytm rymowanki podają sobie bryłę (kulę, sześcian lub walec). Kiedy kończy się rymowanka, wybrane dziecko musi wskazać w sali przedmiot który ma ten sam kształt, co trzymana w dłoni bryła. 

Kula (walec/sześcian) krąży sobie w koło,
Bardzo dzisiaj tu wesoło,
Choć jesteśmy jeszcze mali,
To znajdziemy kulę (walec/sześcian) w sali.

3. Czy zmieni się kształt?
Wieszamy bryłę na stelażu, za dowolny uchwyt. Podczas wypowiadania rymowanki dziecko obraca bryłę wokół własnej osi. Kiedy rymowanka się kończy, dziecko puszcza bryłę. Zadaniem dzieci jest określanie jak wygląda bryła w ruchu.

Zakręć się, zakręć na tym sznureczku.
Zatańcz nam ładnie, tak jak w kółeczku.
A kiedy w końcu cię puścimy
To ciekawego coś zobaczymy.


Dar 3

1. Zagraj w kości.
Na ściankach sześcianów naklejamy kropki (w zależności od grupy wiekowej – w zerówce mogą być już kartoniki z cyframi). Dzieci losują po 2 kostki, którymi rzucają. Sumę oczek mogą powiedzieć, ułożyć za pomocą kropek, piłek z daru 1, walców z daru 10 lub w grupach starszych zapisać.
  
2. Krawędzie widzę wszędzie.
Dzieci przeliczają krawędzie bryły trzymanej w dłoni. Następnie łączą ze sobą dwie bryły i liczą ponownie. 
Rozwinięciem tej zabawy będzie odrysowywanie brył na kartce, tworzenie siatek i ich porównywanie. 


Dar 4

1. Zaginiona cyfra.
Na szerszych bokach prostopadłościanu naklejamy cyfry od 1 do 8. Zadaniem dzieci jest ułożenie ich w kolejności od 1 do 8. Następnie nauczyciel lub inne dziecko może zakryć jedną z cyfr (obrócić klocek). Zadaniem dziecka jest określenie której z cyfr brakuje. 
Rozwinięciem tej zabawy jest także zamienianie cyfr miejscami, gdzie zadaniem dziecka jest wskazanie, które z nich nie leżą na swoim miejscu.

2. Lustrzane odbicia.
Zabawa rozwijająca umiejętność układania względem osi symetrii. Cztery klocki układamy w sposób dowolny po jednej stronie kartki (z narysowaną siatką) – zadaniem dziecka jest ułożenia klocków po drugiej stronie zgodnie z zasadą zachowania symetrii (w identycznym położeniu od osi symetrii) - przykładowe wzory do układania znajdują się w załączniku nr 2.



Karolina Ciereszko
Przedszkole Niepubliczne Poziomka z Oddziałami Integracyjnymi w Białymstoku




Czytaj dalej »

Jak zafreblować rodzica? – czyli #akcjaintegracja

18 czerwca 2024


Podstawą procesu wychowawczo-edukacyjnego w pedagogice freblowskiej jest troska i szacunek do dziecka. Najważniejszą formą aktywności dzieci jest zabawa. Jest ona źródłem ich pierwszych doświadczeń. W sytuacjach dla nich naturalnych odkrywają i próbują zrozumieć otaczający ich świat. „Freblowskie przedszkola to miejsca w których dziecko w pełni rozwija swoją samodzielność, nie jest wyręczane przez nauczyciela, który stwarza warunki do bezpiecznego eksplorowania i poznawania otoczenia.” 


Freblowski nauczyciel jest towarzyszem dziecka w procesie edukacji, ale do współtowarzyszenia musi zaprosić również rodziców swoich wychowanków, aby wspólnie oddziaływać i odnieść edukacyjny sukces. 


Friedrich Froebel w głoszonych przez siebie poglądach traktuje dziecko i jego środowisko jako całość. „Wszystkie dzieci funkcjonują w rodzinach i innych grupach społecznych dlatego należy stwarzać odpowiednie warunki do rozwoju, na gruncie społecznym.” Pedagog w swoich założeniach kładzie bardzo duży nacisk na spójność oddziaływań i pozytywne relacje na linii dom rodzinny - przedszkole/szkoła. 

Analizując zadania zamieszczone w dokumentach z zakresu prawa oświatowego (Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej) natrafiamy również  na zapisy dotyczące współdziałania nauczycieli z rodzicami, włączania ich w proces edukacyjny, który ma wpływać na harmonijny rozwój dzieci. 


Kiedy rozpoczyna się kolejny etap edukacji, w głowie rodziców pojawiają się pytania, na które szukają odpowiedzi. Każdy pragnie, aby jego dziecko było zaopiekowane edukacyjnie, dlatego możemy zaobserwować u nich wzmożoną ciekawość, dociekliwość, niepewność.  

Natomiast my jako nauczyciele poszukujemy dydaktycznych rozwiązań, które zastosowane w praktyce przyczynią się do zwiększenia jakości naszej edukacji, ale nie zatracą istoty okresu dziecięcego, ciekawości, zaangażowania i chęci zabawy.  

O pozytywach płynących z pedagogiki freblowskiej wiemy doskonale, jak więc zaprosić rodziców do zafreblowanego świata? Jak przekonać ich do walorów i korzyści płynących z oddziaływań edukacyjnych opartych o freblowski nurt pedagogiczny? Jak sprawić, aby nam zaufali?

Nasuwa się jedna słuszna odpowiedź…. Zabawa, doświadczanie, manipulowanie i wnioskowanie.


Poniżej kilka sposobów na pierwsze freblowskie spotkanie:

1. Podczas spotkania organizacyjnego opowiedzmy rodzicom o freblowskiej filozofii. Przybliżmy założenia, poglądy na wychowanie i edukację dziecka. Opowiedzmy o swoich przemyśleniach i sposobie realizacji treści. 

2. Zaprośmy rodziców do działania, czyli Froebel w praktyce. 

• Warsztaty – czyli spotkanie dla rodziców, podczas którego opowiadamy o freblowskiej wizji edukacyjnej, ale również zapraszamy rodziców do działania w oparciu o freblowskie dary. Tu sprawdzają się freblowskie kolorowe piłeczki:
Czerwona piłeczka po kole wędruje jak się dziś czujesz dopytuje?
Fioletowa piłeczka po kole wędruje czego chciałabyś/ chciałbyś się dowiedzieć o Froeblu dopytuje?

Śmiało możemy zaprosić rodziców do zabaw, które będziemy ubarwiać o merytoryczny komentarz:
Przed Państwem leżą dary 7, 8, 9, 10 używając ich spróbujcie namalować portret Waszych dzieci.
            
• Zebrania z rodzicami - elementy freblowskich darów możemy śmiało wpleść w zebrania z rodzicami:
→ Żółta piłeczka po kole wędruje czego oczekujesz od przedszkola dopytuje?

→ Słoik indywidualności - każdy rodzic wybiera sobie jeden element z freblowskiej mozaiki. Na środku koła w którym siedzą rodzice, stoi przezroczysty słoik. Po kolei rodzice wrzucają swój dar do słoika i mówią przy tym imię swojego dziecka i jego cechę. Warto po ostatniej osobie podsuwać zabawę zwracając uwagę na różnorodność jaka kryje się w słoiku. 
 

→ Skojarzenia – rodzic wybiera dowolny freblowski dar, kierując się skojarzeniem ze swoim dzieckiem. Uzasadni swój wybór, np. wybrałem piłeczkę, bo kojarzy mi się z lubiącą skakać na trampolinie Lenką.  

→ Przedszkole – każdy rodzic wybiera trzy dowolne dary. Tworzymy wspólny rysunek, np. przedszkole marzeń poprzez dokładanie elementów i nazywanie swoich działań. Możemy posłużyć się przezroczystym słoikiem do którego rodzice mogą wrzucać za „dary” – czyli swoje marzenia, prośby, oczekiwania związane z różnorodnymi tematami poruszanymi w przedszkolu. 

• Zajęcia otwarte – zajęcia edukacyjne, podczas których rodzic wciela się w rolę obserwatora i ma możliwość obserwować dziecko w działaniu. 
 

• Zajęcia twórcze – zajęcia podczas których współdziałamy, tworzymy. Spotkanie podczas którego rodzic jest aktywnym uczestnikiem i „bawi się” wspólnie ze swoim dzieckiem, towarzyszy mu w procesie dydaktycznym zacieśniając rodzinne więzi. 
 

Pamiętajmy, że na rozwój dziecka należy spojrzeć całościowo, rozważając wszystkie jego aspekty w kontekście środowiska bliższego (wewnętrznego) i dalszego (zewnętrznego). Relacja z domem rodzinnym powinna być spójna i zrozumiała, bo tylko wtedy daje nam nadzieję na skuteczność oddziaływań edukacyjno-wychowawczych. 

W artykule wykorzystano zdjęcia wykonywane podczas spotkań z rodzicami organizowanymi w Przedszkolu Publicznym nr 54 w Szczecinie. 





Czytaj dalej »

Zielono mi – zabawy outdoorowe stymulujące wszechstronny rozwój dzieci

17 czerwca 2024

Jestem tą szczęściarą, której dzieciństwo przypadło na lata 90. Większość wolnego czasu spędzałam bawiąc się na łonie przyrody. Tajemnicze zakamarki ukryte wśród krzaków, mroczne wąwozy, przydrożne drzewa czy małe bajoro, które powstało po burzy, dawały nieograniczone możliwości do tego, aby bawić się, poznawać, odkrywać nieznane. Może dzisiaj dzieci mają dużo więcej atrakcji, uwagi dorosłych, zajęć dodatkowych, ale niezmienne jest to, że jeśli pada hasło „idziemy na plac zabaw”, na buziach pojawia się uśmiech, słychać okrzyki zadowolenia i ogólne poruszenie. 


Podczas zabaw organizowanych na świeżym powietrzu często znajdujemy ciekawe okazy przyrodnicze. Zebrane podczas spaceru rośliny wykorzystujemy do stworzenia zielnika, a zaobserwowane owady stają się inspiracją do działań plastycznych. Zabawą, która przyniosła nam dużo radości było wcielenie się w poszukiwaczy skarbów przyrody. Każde dziecko miało za zadanie wyszukać wskazane eksponaty. Do posegregowania okazów posłużyły nam wytłaczanki po jajkach. Jednocześnie uczyliśmy się odczytywać symbole, poszerzaliśmy nasze słownictwo, ćwiczyliśmy koncentrację uwagi.


W naszym ogrodzie rośnie mnóstwo roślin ozdobnych, w tym kwiatów, które również wykorzystujemy podczas zajęć dydaktycznych. Wiosną tworzyliśmy „mobilne bukiety”, do tej pracy wykorzystaliśmy kawałki tektury, na której narysowane były dzbanki. W tekturowych obrazkach zrobiliśmy kilka otworów, w które mogliśmy wkładać zerwane w ogrodzie kwiaty, trawy, patyki, piórka czy też inne znaleziska. Najfajniejsze było chyba to, że elementy można było dowolnie zmieniać i za każdym razem powstawała inna kompozycja. 

W pogodne dni nasz przedszkolny trawnik staje się „dywanem”, na którym dzieci pracują z freblowskimi darami. 



Jedną z ulubionych aktywności na przedszkolnym placu zabaw jest budowanie tzw. „bazy”. Dzieci do stworzenia takiego miejsca wykorzystują znalezione gałęzie, skrzynki, opony, deski, itp. Niejednokrotnie „bazy” trzeba bronić, aby nie została przejęta przez dzieci z innej grupy. Taka zabawa konstrukcyjna uczy współpracy oraz zacieśnia relacje w grupie. Dzieci uczą się również rozwiązywać sytuacje trudne, konfliktowe.

W ogrodzie przedszkolnym przedszkolaki realizują naturalną potrzebę twórczej aktywności. Dzieci za pomocą kredy tworzą rysunki na metalowej tablicy, wykonanej przez jednego z rodziców. Asfaltowy parking przed naszym przedszkolem często zamienia się w galerię obrazów. Dzieci mają możliwość dotykania powierzchni o różnych strukturach, które na potrzeby przedszkolnych artystów zmieniają swoje przeznaczenie. Idealnym miejscem do malowania obrazów z użyciem wody jest nasz taras z kostki brukowej. Powstają tam co prawda ulotne, ale wyjątkowe dzieła. 

W myśl założeń Pedagogiki F. Froebla staramy się w naszej placówce jak najczęściej być blisko przyrody, dlatego wykorzystujemy przestrzeń ogrodu przedszkolnego w organizacji zajęć dydaktycznych, drewnianą ciuchcię czy nogi stolików owijamy folią i tak powstają sztalugi malarskie, a drzewa stają się inspiracją do zabaw konstrukcyjnych.

Pisząc ten tekst zaczęłam sobie zadawać pytanie: Czy to nie paradoks, że w pomimo tego, że tak dużo obecnie mówi się o ochronie środowiska, to nasza więź z naturą coraz bardziej się rozluźnia? Uświadomiłam sobie również przy tym coś ważnego: Pracując z najmłodszymi mam moc zatrzymania tego procesu. Zabawy outdorowe dają mi możliwość realizowania podstawy programowej przy wykorzystaniu prostych środków i nigdy się nie znudzą. Wiem, że to dobry kierunek!



Małgorzata Baran
Nauczycielka Przedszkola nr 43 w Lublinie





Czytaj dalej »

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia