Teatrzyki domowe, czyli zabawa w teatr

11 maja 2020

Teatrzyki „domowe” to doskonały sposób na twórcze i aktywne spędzenie czasu. Jest to świetna zabawa, niewymagająca wielu skomplikowanych przygotowań. Tak naprawdę wystarczy tylko pomysł, kilka przedmiotów, umowna scena i wyobraźnia, która w przypadku dzieci jest nieograniczona. 

Impulsem do zorganizowania takiej zabawy może być „temat z życia wzięty” lub wcześniej przeczytana bajka, wiersz czy opowiadanie. Zachęćmy dziecko do wysłuchania jakiegoś tekstu i wyobrażenia sobie, jak można by tę opowieść wizualizować, przenieść na „deski” domowej sceny teatralnej. 

Jakie korzyści przynosi zabawa w teatr?
Łatwość i prostota stworzenia świata przedstawionego, na miarę możliwości dziecka, pozwoli  zrealizować zabawę, która rozładuje napięcie, wzbudzi wiele emocji, nauczy postaw moralnych w sposób pośredni - bez zbędnych suchych monologów.

Tego typu aktywność w naturalny sposób sprzyja rozwojowi intelektualnemu, kształtuje charakter  i osobowość. Wcielanie się w rolę pobudza wyobraźnię i potencjał twórczy, jest źródłem satysfakcji i generatorem pomysłów. Zastanówmy się, jak wiele procesów myślowych musi zaistnieć, zadziać się w głowie dziecka, by mogło przeistoczyć się w jakąś postać. 

Zabawa rekwizytami, najlepiej przygotowanymi przez dziecko samodzielnie, to rewelacyjny trening nie tylko umiejętności aktorskich, ale także świetna okazja do animowania, antropomorfizowania, a co za tym idzie: ćwiczeń dykcji, wymowy, modulacji głosem i budowania  napięcia. 

To wreszcie wspomaganie procesów pamięciowych! Dodatkowo ożywiając przedmioty, animując je, oddajemy im głos, łączymy ruch z mową - a to jest duet idealny, nie tylko z neurobiologicznego punktu widzenia!

W toku zabaw parateatralnych dzieci krok po kroku otwierają się i oswajają  z tremą, pokonują obawy przed publicznymi występami. Dzieje się to etapami, najpierw na scenie domowej, przed najbliższą rodziną, potem w szerszym gronie - dziadkowie, sąsiedzi,  aż wreszcie mali aktorzy mają odwagę zaprezentować się w przedszkolu przed paniami i kolegami. Zabawy tego typu pozwalają dziecku osiągnąć swoisty sukces, budują poczucie sprawstwa, podnoszą wiarę we własne możliwości, otwierają na nowe wyzwania, integrują.

Jak to zrobić? Otóż recepta jest niezwykle prosta!
Inspiracją może być tak naprawdę wszystko, co wzbudza w dziecku jakieś zainteresowanie, ulubiona baśń czy bohater, wydarzenia dnia codziennego. Tworzymy więc coś z niczego: czytamy wspólnie bajkę, wyglądamy przez okno, wspominamy jakieś wydarzenie, z którym wiążą się emocje. 

Następnie gromadzimy niezbędne rekwizyty, wykonujemy postaci z tego, co mamy pod ręką, przynosimy zabawki - lalki, misie, auta, które będą bohaterami lub naszą publicznością. 

Teraz czas na wymyślanie fabuły, bazą może być tekst wiersza, który dziecko zna na pamięć lub historia opowiedziana własnymi słowami - i scenariusz gotowy. 

Na pewno, by urozmaicić całe przedsięwzięcie i nadać mu odpowiednią rangę, należy pomyśleć o scenie, którą może być łóżko, przewrócony stół kuchenny, kij od szczotki i prześcieradło… możliwości  jest wiele, a ogranicza nas wyłącznie wyobraźnia.

Z czasem to przestaje dzieciom wystarczać, starają się maksymalnie urozmaicać i poszerzać swój warsztat pracy o nowe techniki i rozwiązania - nazwijmy to techniczne. Pokażmy wówczas alternatywy dla dotychczasowych działań. Doskonałym pomysłem jest zabawa z animowaniem dłoni, można na nie nałożyć skarpetki, rękawiczki i wykonać teatrzyk rączek lub teatr cieni. Zapewne w każdym domu znajdzie się kawałek przestrzeni na ścianie, lampka i prześcieradło. To tylko gra dwóch kolorów - czarnego i białego, a pole do popisu ogromne. Jeśli nie możemy czekać do zmroku,  to warto pokusić się o animowanie dłoni, na których narysowane są np. oczy i zęby - w ten prosty sposób stworzymy krokodyla, smoka czy innego stworka.

Świetnym pomysłem jest też odgrywanie scenek pantomimicznych, a więc bazowanie wyłącznie na mowie gestu, ciała. Jest to technika dosyć trudna, ponieważ wymaga wzmożonego wysiłku intelektualnego, wyobraźni i pewnej powściągliwości (trzeba zapanować nad potrzebą mówienia, wygłaszania kwestii). Kolejną propozycją jest zakrywanie części twarzy - wykorzystanie maseczki na usta, przepaski na oczy, wówczas „zagra”  tylko mimika, a główna rola przypadnie emocjom. Pobawcie się w odgadywanie nastroju, w czytanie z ruchu warg. Warto też włączyć muzykę, która będzie tłem pomagającym budować napięcie, stworzyć odpowiednią atmosferę. 

Dzieci bardzo chętnie wcielają się w bohaterów i sami stają się aktorami. To również jest proste do wykonania, wystarczy np. garnek i szczypce kuchenne, by zainscenizować rozmowę Smoka Wawelskiego z Szewczykiem Dratewką.  Wycięcie korony z papieru i owinięcie jej folią spożywczą,  pozwoli na wcielenie się w Króla Kraka, a papier pozginany w wachlarz będzie atrybutem królewny lub damy dworu…  

W każdym domu na pewno znajdzie się kilka rolek po papierze toaletowym lub ręcznikach kuchennych, które również można wykorzystać do przygotowania przeróżnych postaci, wystarczy dorysować oczy, usta i nos, by stworzyć bohaterów dowolnej opowieści. Zawsze też warto zachęcać dzieci do rysowania i wycinania postaci, przyklejania ich do patyczków, mocowanie na widelcach czy słomkach do napojów. Świetną bazą do przygotowywania rekwizytów lub bohaterów przedstawień są też drewniane łyżki.

Dzieci bardzo lubią podglądać dorosłych, w telewizji czy Internecie znajdziecie mnóstwo    instruktażowych filmików - to też może stanowić świetne źródło inspiracji do dziecięcych zabaw. Zaproście dzieci do kuchni, pozwólcie przygotować jakąś prostą potrawę i zachęcie do wcielania się w kulinarnych blogerów. Zorganizujcie klocki, wieszak, sznurek, miskę i cokolwiek jeszcze przyjdzie Wam do głowy i przeistoczcie się w  konstruktorów w typie Adama Słodowego, który z niezwykłą łatwością przekazywał proste instrukcje dotyczące tego, jak zrobić coś z niczego.


Życząc wielu wspaniałych pomysłów zachęcam do zapoznania się z propozycją przygotowania teatrzyku o małpce. Potrzebna będzie główna bohaterka (przykłady poniżej), miska z wodą i mydłem w płynie, słomka, dobry humor i… gotowe!

„Wodne figle”
Małpie kąpać się zachciało,
Jakby tego było mało.
Wody mnóstwo napuściła,
Będzie teraz się bawiła.
To się chowa, to wypłynie,
zapał chyba jej nie minie.
To popływa, to znów wskoczy,
czymże jeszcze nas zaskoczy?
Zaraz będzie rwetes wielki,
Bo pojawią się bąbelki.
Niby zwykła woda przecie,
A co w niej? Może już wiecie?


Zaproponujcie dziecku zabawy oddechowe, robienie bąbelków i baniek mydlanych. A potem wspólnie przypomnijcie sobie wiersz J. Brzechwy i pozwólcie sobie na szalone harce!

Małpy skaczą niedościgle,
Małpy robią małpie figle.
Niech pan spojrzy na pawiana, 
Co za małpa, proszę pana.


Na zakończenie propozycja wykonania własnej gry zręcznościowej „Spadające małpki”. Potrzebujecie butelki po wodzie, patyków do szaszłyków, spinaczy biurowych i innych elementów, które wrzucane do butelki zatrzymają się na powkładanych do niej patyczkach.



Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia